
Wizyta w Gospodarstwie Rolnym w Golinie Wielkiej
W ramach rozwijania pasji i zainteresowań naszych uczniów, w czwartek 28 października grupa uczniów klasy piątej w składzie: Michał Kaczmarek, Stasiu Jarmuż, Antoś Wujek, Kuba Wojtera, Stasiu Jankowiak, Oskar Tomaszewski oraz Wiktor Andrzejewski wybrała się pod opieką pani Katarzyny Pawlak-Donke do Gospodarstwa Rolnego w Golinie Wielkiej należącego do Hodowli Zarodowej Zwierząt "Żołędnica" Sp. z o.o.
Wizyta nie była przypadkowa, nasi chłopcy bowiem wykazywali ogromne zainteresowanie tematem rolnictwa, problemów oraz wyzwań związanych z prowadzeniem gospodarstwa rolnego w dzisiejszych czasach. Młodzi pasjonaci posiadają również dużą wiedzę na temat sprzętu rolniczego, uprawy ziemi czy hodowli bydła i trzody chlewnej. Poprosiliśmy zatem sołtysa Kawcza, naszego absolwenta pana Szymona Chróścińskiego, zootechnika w gospodarstwie Golina Wielka, o pomoc w zorganizowaniu wizyty.
W tym miejscu składamy ogromne podziękowania panu prezesowi Zbigniewowi Dworeckiemu i panu kierownikowi Mariuszowi Skopińskiemu za zgodę na odwiedziny i oprowadzenie po obiektach firmy. Panu Szymonowi bardzo dziękujemy za wspaniałe oprowadzenie połączone z interesującym wykładem na temat funkcjonowania Gospodarstwa, codziennej rutyny pracy, nowoczesnych rozwiązań i osiągnięć firmy. Dziękujemy również panu Zdzisławowi Skibie oraz panu Mieczysławowi Szenfiszowi za gościnność, ciepłe przyjęcie oraz przekazanie garści cennych informacji i naukę przepędzania cieląt :D !!!
O tak........ było bardzo ciekawie!!! Dowiedzieliśmy się m.in., ile urodziło się cielaków, które krowy to jałówki a które pierwiastki, ile dają mleka, jakie są procedury dojenia oraz dbania o zwierzęta, jak wygląda krowi szpital, a jak krowie przedszkole, ile zboża znajduje się w silosach, jak działa rękaw z kiszonką dla krów i dlaczego teraz krowy dają znacznie więcej mleka niż kiedyś... Ale to nie wszystko! Widzieliśmy nowoczesną serwerownie, magazyn pasz oraz stanowisko pracy pana Piotra, który zajmuje się kontrolą suszenia i przechowywania oraz transportu zboża – panu Piotrowi również dziękujemy ! :))
I co jeszcze…? Cóż, może i krowy nie wydoiliśmy, ale za to pomagaliśmy przepędzić stado cielaków! Poziom adrenaliny był tak wysoki, jak w czasie testu wiedzy w szkole, na który nie jesteśmy przygotowani :D
Nasi uczniowie byli tak zachwyceni wyprawą, że już dopytują, kiedy następna.
Dziękujemy jeszcze raz wszystkim panom i zapowiadamy – to nie było nasze ostatnie słowo, jeszcze jesteśmy głodni wiedzy i wrażeń!
Niemniej dziękujemy i życzymy dalszych sukcesów i wiele radości na mlecznej drodze każdego dnia!!
Kto ciekawy, proszę zerknąć, co tam się działo. ;)